![]() |
![]() |
Nie będę się rozpisywać na temat tego „kiedy to zleciało”. Henryk to już duży chłopiec. Nie zdążyłam go przebrać za dynię na Halloween, gdy był małym pociesznym bąblem, słodkie pluszowe śpiochy donasza po nim teraz młodszy brat, a ten oto tu osobnik pomyka po ul. Koszykowej w kultowym modelu butów yezzy, które nosi też jego tata. Zawsze podobały mi się zdjęcia dzieci w ładnych, czystych i schludnych ubrankach. Lnianych koszulach i spodenkach na szelkach. Próbuję czasem tych zabiegów na moim dziecku, niestety cała uroczo-sielankowa sytuacja nie trwa dłużej niż dziesięć minut. Poddałam się. Jeszcze się nachodzi w koszulach i garniturach w późniejszym życiu. Albo może i nie….
![]() |
![]() |
Dzianina to najlepsza przyjaciółka każdego dziecka. My dorośli wiemy, że nie ma nic bardziej komfortowego niż dresy. To czy wypada czy nie wypada to inna sprawa, no i szczęśliwie dzieci w ogóle nie dotyczy ten temat. A zatem Heniek chodzi w dresach od rana do nocy. Wśród wielu super ciekawych lokalnych brandów znajdziecie fantastyczne grafiki i printy. Takie, które podobają się zarówno dzieciom jak i dorosłym. Część z nich możnaby śmiało powiesić na ścianie w formie obrazu. Doceniam teraz te wzory, dzięki nim moje życie jest ciekawsze.
![]() |
![]() |
Mieszkamy w centrum Warszawy. Codziennie spacerujemy koło butików Łukasza Jemioła, Oxstore z ubrankami dla dzieci czy mijamy w oknach wystawowych koszulki Comes De Garcon. Siłą rzeczy szukam więc czegoś orginalnego, innego, również z racji zawodu. Polecam Wam śledzenie poczynań marek robiących fajną odzież dziecięcą, to może być naprawdę super przygodą!
zdjęcia: Edyta Leszczak dla Ladnebebe